Podczas obecnego sezonu zimowego, liczba turystów odwiedzających stolicę Tatr nie jest tak duża jak oczekiwano. Zarówno podczas pierwszego turnusu ferii, jak i teraz, większość miejsc noclegowych w Zakopanem ma dość dużo wolnych miejsc. Z drugiej strony, sytuacja jest zupełnie odmienna w Białce i Bukowinie, gdzie liczba gości znacznie wzrosła w porównaniu do poprzednich sezonów.
Kierunek preferencji turystów wydaje się być związany z ilością dostępnych tras narciarskich i wyciągów. Zarówno Białka, jak i Bukowina mają najwięcej takich atrakcji na terenie Polski. Niezależnie od tego, że ceny za noclegi w Zakopanem są teraz niższe, to nie zdaje się to wpływać na decyzje podróżujących – jak podkreśla Dariusz Galica z biura wynajmu kwater.
„Bukowina i Białka, ze względu na liczne ośrodki narciarskie, cieszą się dużym zainteresowaniem i wysokim poziomem rezerwacji noclegów. Ceny tam są zdecydowanie wyższe niż w Poroninie, Białym Dunajcu czy Zakopanem. W tych ostatnich miejscowościach obłożenie noclegów wynosi od 30 do 60%, w zależności od standardu obiektu. Turyści często sprawdzają, czy obiekty oferują zniżki dla dzieci i wyżywienie. Zimą popularne są obiekty oferujące przynajmniej śniadania” – mówi Galica.
Po niezbyt obiecującym początku sezonu, hotele i pensjonaty w Zakopanem zdecydowały się obniżyć ceny. Są one teraz niższe niż w porównywalnym okresie w poprzednich latach. Przedstawiciele branży turystycznej mają nadzieję, że niższe stawki przyciągną więcej osób do spędzenia ferii zimowych pod Tatrami.