Dwie osoby zostały ranne w wypadku, do jakiego doszło niedawno w Bukowinie Tatrzańskiej. Prawdopodobnie nie miałby on miejsca, gdyby nie stan, w jakim znajdował się 29-letni kierowca volkswagena. Pirat drogowy zdecydował się wsiąść do pojazdu, podczas gdy w jego krwi znajdowało się 1,7 promila alkoholu.
Jazda pod wpływem alkoholu i jej skutki
Jazda pod wpływem alkoholu jest kategorycznie zabroniona, a mimo tego nadal wiele osób się jej podejmuje. Bardzo często się zdarza, że ktoś wsiada do samochodu po wypiciu jednego piwa albo dwóch kieliszków. To już samo w sobie jest bardzo lekkomyślne, więc trudno pomyśleć, że są osoby, które prowadzą pojazd po wypiciu jeszcze większej ilości.
Bohater naszej historii należy właśnie do takich śmiałków. W jego krwi znajdowało się aż 1,7 promila alkoholu. Wielu ludzi nie byłoby w stanie w ogóle ustać na nogach po takiej dawce. A jednak, jak się okazuje, są tacy, co nie tylko na nich ustaną, ale też dojdą do auta i przekręcą kluczyki.
Niestety najczęściej dochodzi wtedy to wypadku. I tak było właśnie w tym razem. Zderzenie volkswagena i peugeota na szczęście nie skończyło się tragicznie, ale jednak dwie osoby są ranne.