Na trasie pomiędzy Kościeliskiem a Zakopanem doszło do powstania wielokilometrowego zatoru drogowego. Przyczyną okazała się wywrotka ustawiona na jezdni przez drogowców, która nie pozwalała kierowcom na swobodne przejazdy, zwłaszcza że nikt nie kierował ruchem wahadłowym.
Podczas trwających remontów w Kościelisku na wąskiej arterii o nazwie Pod Blachówką, ekipy drogowe umieściły ciężarówkę na głównej drodze wioski, blokując tym samym jeden z pasów ruchu. Efektem tych działań było utworzenie znacznego korka drogowego dla tych, którzy poruszali się z centrum Zakopanego. Zatory te ciągnęły się aż do obszarów Polany Szymoszkowej, czasami dochodząc nawet do wysokości wiaduktów.
Pojawienie się takiego utrudnienia wywołało zdumienie i rozgoryczenie wśród wielu kierowców. Jeden z nich, który stracił sporo czasu czekając w korku, wyraził swoje oburzenie: „Jak można to zrobić w pełni sezonu?! Rozumiem, że są prowadzone prace drogowe, ale jeśli blokuje się pas ruchu, powinien być na miejscu pracownik kierujący ruchem wahadłowym”.
Niestety, próby ominięcia ciężarówki okazały się sporym wyzwaniem dla tych, którzy jechali z Zakopanego. Krzyżówka i ograniczona widoczność na zakręcie głównej drogi powyżej miejsca utrudnienia stwarzały realne niebezpieczeństwo. Kierowcy często musieli podejmować ryzyko i wymuszać pierwszeństwo przejazdu na nadjeżdżających z dużą prędkością pojazdach.